Szósty dzień nauki norweskiego za mną. Najwyższy czas pokazać Wam budynek mojej szkoły. To stary ceglany klimatyczny budynek.
Tak wygląda w środku:
Tak wygląda w środku:
Znajduje się w nim wiele ciekawych elementów pokazujących, że na co dzień roi się tutaj od ludzi z różnych krajów.
W budynku tym odbywają się także zajęcia plastyczne dla małych dzieci. To bardzo przytulne choć nieco zaniedbane miejsce.
A tak wygląda Vandrer niemogący się doczekać lekcji:)
AvE!
Vandrer
I jak wrażenia po szóstym dniu nauki? A ile godzin dziennie masz zajęć?
OdpowiedzUsuńto chyba cieżki jezyk do nauki?
OdpowiedzUsuń3 razy w tygodniu po niecałe 3 godziny. Uczymy się po norweskiego po norwesku, ewentualnie nauczycielka rzuca pojedyncze angielskie słowa. Z innymi uczniami rozmawiam po angielsku - więc po tych 3 godzinach mój mózg eksploduje. Nigdy nie uczyłam się jednego języka w innym języku, którego nie umiem dobrze.
OdpowiedzUsuńSam norweski z jednej strony jest łatwy: gramatyka i słówka, ale z drugiej jest bardzo trudny jeśli chodzi o wymowę. To zajmuje najwięcej czasu.
Powodzenia w nauce! :)
OdpowiedzUsuń