Drogi Mikołaju!

Widziałam Cię Mikołaju ostatnio w jednym z norweskich sklepów, ale tylko zrobiłam zdjęcie. Nie śmiałam bowiem do Ciebie podejść. Mogę jednak napisać ten list. Zazwyczaj ludzie piszą do Ciebie listy dotyczące prezentów jakie chcą dostać. Ale mało kto pisze potem do Ciebie aby podziękować. Ja w tym roku napiszę. Dziękuję za prezent!
Dzięki temu obrazkowemu słownikowi polsko-norweskiemu mogę poznać nie tylko norweskie słowa, ale także nauczyć się wielu polskich o których nie miałam dotąd pojęcia (np. przyszwa).
Vandrer z chęcią przegląda norweskie nazwy ptaków. To wspaniały i jednocześnie przydatny prezent! Dziękuję!
Czadowy prezent! Mam wrażenie, że takie słówka szybciej i na dłużej zostają w pamięci :)
OdpowiedzUsuńSłownik jest genialny!
UsuńMyślę, żeby sobie do francuskiego taki zakupić :)
UsuńByłam raz w Norwegii i jestem zakochana!
OdpowiedzUsuńJest w czym się zakochiwać:)
UsuńO...najbardziej nie lubiłam tego w nauce języka angielskiego. Najpierw nauczyć się trzeba było znaczenia po polsku (bo słowo raczej nie było używane), a potem po angielsku...:) Powodzenia w nauce!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńkrótko i na temat. na 100 % przyniesie
OdpowiedzUsuńSwietna rzecz!!!
OdpowiedzUsuńJa jakis czas temu podobny kupiłam do nauki dialektu mediolańskiego
To fakt - za rzadko dziękujemy, kiedy prośby już spełnione. Zatem - dziękuję św. mikołaju! ;)
OdpowiedzUsuńAle super słownik:). Chowaj go co noc pod poduszkę, ponoć to pomaga;).
OdpowiedzUsuńRobilam tak przed kazda klasowka w szkole! ;)
Usuńa co to jest pzyszwa? ;)
OdpowiedzUsuńCzęść buta:) W słowniku poszczególne elementy są rozbite na części pierwsze własnie np. but.
Usuń