Pogoda za oknem nie zachęca do wyjścia (nie wiem jak u Was, ale u mnie pada i pada i pada, ale o tym kiedy indziej) nie ma nic lepszego niż lektura z kubkiem dobrej kawy w otulinie ciepłego koca (wyświechtane, ale sprawdzone). Dlatego w wyzwaniu Senmai zdjęcie mojej kolekcji książek.
Zdjęcie pochodzi z września ubiegłego roku kiedy to w czasie wyprowadzki z Warszawy zliczyłam nareszcie moje zbiory. Stos nie zawiera wszystkich książek będących w moim posiadaniu, bowiem część znajduje się u znajomych, a cześć kupiłam już po zrobieniu zdjęcia. Mam ich zatem znacznie więcej i chce mieć kolejne. Jeśli wchodzę do antykwariatu lub księgarni raczej nie wyjdę bez książki. Od przybytku książek głowa nie boli, pozwolę sobie sparafrazować stare przysłowie. Mój cel, to posiadać taką oto ścianę w wymarzonym domu (zdjęcie znalezione w internecie):
Jak łatwo zauważyć, w kolekcję książek zaplątała się kolekcja pluszowych sów. Przed świętami do mojej gromadki dołączyła kolejna, a nadałam jej imię Feliz. Człowiek mający książki to szczęśliwy człowiek.
A jak to jest u Was z podejściem do gromadzenia książek?
AvE!
Vandrer
Ja uwielbiam książki, i mogłabym mieć podobną ścianę!
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam i gromadzę książki...
OdpowiedzUsuńksiążki to nie są zmarnowane pieniądze (na ogół), a im więcej książek tym więcej radości :)
OdpowiedzUsuńMam w domku na wsi bibliotekę i powiem Ci, że coraz częściej myślę o przejściu na e-czytnik. Książki zbierają kurz, zajmują mnóstwo miejsca i trzeba o nie dbać, przynajmniej raz w miesiącu wytrzeć z nich kurz. Dlatego dobrze się zastanów czy chcesz mieć tak duży zbiór jak na zdjęciu tej ściany. Sama ostatnio wypożyczam z biblioteki, staram się ograniczyć ich kupowanie.
OdpowiedzUsuńWiem, że się kurzą. Przyjmuje je z pełną konsekwencją. Co zaś się tyczy czytnika, mam i chętnie korzystam w podróży i do czytania książek na których posiadaniu mi nie zależy. Ale fizyczna książka to dla mnie świętość. W dobrym starym wydaniu:)
UsuńMam podobnie jak przedmówczyni - z tym, że e-czytnik także nie jest rozwiązaniem dla mnie. Lubię trzymać książkę w rękach. Ale wybór książek z biblioteki - to jest świetna decyzja. Zgadzam się, że kupno książki to nie są źle wydane pieniądze. Ale prawdą jest, że są książki do których się nie wraca. Choć i na mnie ta ściana z książkami robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńCzytnik jest idealnym uzupełnieniem:) do czytania książek do których się nie wraca i którymi niekoniecznie chcemy się dzielić:)
UsuńUwielbiam czytać i ubolewam, że nie mam więcej czasu. Sowy są genialne!
OdpowiedzUsuńSowy dziękują:)
UsuńWow robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Ja czytam. Ale nie kolekcjonuję - wydaję je dalej. Pozdrówki.
OdpowiedzUsuńKsiążki to kwintesencja doskonałości, kocham miłością wielką i nieprzemijającą :)
OdpowiedzUsuńJa aż tylu książek nie mam, ale mój tata to taką ścianę by zapełnił swoimi książkami :) Sówki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, mieć i gromadzic nowe. Niedługo zabraknie mi na nie miejsca. Trzeba pomyśleć nad podobną ścianką :).
OdpowiedzUsuńSpora kolekcja książek :) Taka piękna ściana też by mnie zachwyciła :) Lubię czytać ,ale staram się wypożyczać książki .
OdpowiedzUsuńCudna ta ściana marzeń!
OdpowiedzUsuńIm więcej książek tym lepiej :) podobnie jest z takimi ścianami ;)
OdpowiedzUsuńZatem: im więcej książkowych ścian, tym lepiej!
UsuńGromadzimy, gromadzimy. Szkoda tylko że miejsca za mało. A o takiej ścianie też marzę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.