Co powinna mieć każda "norweska" kobieta (i nie tylko)? SZALIK (et skjerf)!
Najlepiej taki ciepły wełniany! Przydadzą się szaliki w kilku wersjach kolorystycznych i o różnej grubości. Pogoda norweska jest bardzo kapryśna. Jak zacznie wiać... dlatego ochrona szyi jest koniecznością. Przyszła wiosna i cieplejsze temperatury. Sama chodzę nadal w kurtce, ale widzę codziennie norweskie nastolatki, które zamiast puchowych kurtek zakładają cienkie sweterki, albo kurteczki. Łączy je jednak jedno: kawałek przytulnego materiału zwisającego z szyi.
To ostatni dzień wyzwania blogowego Sen Mai. Wyzwanie jak co miesiąc inspirujące! Dziękuję za wszystkie odwiedziny bloga i komentarze. Stałym czytelnikom przypominam, że zgodnie z poniedziałkowym oświadczeniem, wraz z tym postem blog zostaje zawieszony do 12 kwietnia. Nie bójcie się, wrócę:)
Tymczasem możecie oglądać Vandrera na jego profilu na Instagramie. Na zachętę do odwiedzania profilu. Dzisiejsze zdjęcie Vandrera po przebudzeniu #justwakeup .
AvE!
Vandrer
czekam na powrót :)
OdpowiedzUsuńheh, szalik rzecz niezbędna:) Zwłaszcza jak pogoda kapryśna... Marzec nie rozpieszcza w Polsce, więc szaliki też konieczne :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju ocieplacze :D
OdpowiedzUsuńCzekam na powrót!
Też jestem fanką szali i apaszek. W Polsce to też must have od jesieni do wiosny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham szaliki i chustki i grube apaszki! Mam oczywiście sporą kolekcję :)
OdpowiedzUsuńszalik obowiązkowo na takiej pogodzie!
OdpowiedzUsuńJa jesienią i zimą tez rzadko rozstaję się z szalikiem (lub kominem, chustką, czymkolwiek co grzeje :) ) :)
OdpowiedzUsuńTak, szalik w Norge koniecznie :) BTW oni cały czas w wolnej chwili coś dziergają, np. w czasie lotów samolotem, w poczekalniach...
OdpowiedzUsuńja się z szalikiem prawie nigdy nie rozstaję, nawet po domu śmigam :) udanego urlopu od bloga xo
OdpowiedzUsuńVandrer chyba potrzebuje duuuuużej i bardzo mocnej kawy na dzień dobry;).
OdpowiedzUsuńO tak, szal potrzebny! nie tylko dla norweskiej kobiety :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szale zimna :)
OdpowiedzUsuńSzale i szaliki... Mam pokaźną kolekcję, mąż przywozi mi je z dalekich wypraw. Do okręcania szyi i do zarzucenia na plecy. Użytkowe i ozdobne.
OdpowiedzUsuń