Vandrer zdradzi Wam dzisiaj kilka mrocznych sekretów dotyczących jego skromnej pluszowej osoby. Na wszelki wypadek usiądźcie wygodnie zanim poznacie bliżej tego sprzecznego malkontenta.
![]() |
Kiedy sówka upolowała zestaw trzech drewnianych pudełek do #SkandynawskiegoGniazdka, jedno z nich, które było różowe, szybko musiało zmienić swój kolor. Prawda, że wygląda lepiej? |
- Vandrer nie znosi różowych rzeczy! Sówka uwielbia za to kolor niebieski, ale nie toleruje niebieskich rzeczy w przestrzeni poza łazienką i na ubraniach. Dziwne te sowie kolorowe zwyczaje. Czy Wy też tak macie?
- Choć Vandrer jest pluszowy, zawsze jest mu zimno! Niskie ciśnienie (spróbujcie utrzymać właściwe w pluszowych żyłach) sprawia, że nie ma takiej temperatury, która byłaby dla sowy wystarczająco ciepła. No chyba, że gorący piasek w blasku słońca. Wtedy jest całkiem ,całkiem, dopóki nie zawieje...
- Jak już wiecie, Vandrer mówi stanowcze NIE! Dla jedzenia lodów latem. Choć Vandrer uwielbia lody, nie znaczy to, że zjada każde jakie nawiną mu się pod pluszowe skrzydło. O nie, Vandrer jako smakosz jest wybredny jeśli chodzi o smak i jakość lodów. Nie skusi się na byle patyk z przesłodzoną mazią udającą jego przysmak. Jakie lody Vandrer lubi najbardziej? Z mlecznych: czekoladowe (najlepiej Noblissima z Lidla, którego niestety nie ma w Norwegii) lub waniliowe, bakaliowe, orzechowe itd. byle nie mleczne owocowe. Z sorbetów sówka najbardziej kocha truskawkowy, ale zje każdy dobry sorbet. Dobre lody włoskie (nie mylić z obrzydliwymi amerykańskimi) poprawią Vandrerowi nawet najgorszy humor, zwłaszcza jeśli są w polewie czekoladowej z posypką orzechową! Najlepsze takie sówka upolowała lata temu w Gdańsku przy pomniku Neptuna, ciekawe czy jeszcze tam są?
- Vandrer ubóstwia ser camembert, im bardziej śmierdzący tym lepiej. Kto zna ten wie, że nawet owinięcie sera folią, wsadzenie do szczelnego plastikowego pudełka wraz z garścią kawy i świeżych ziół nie pomoże. Vandrer próbował także więzić go w słoiku. Nic z tego. Ser i tak roztoczy swój, ukochany dla sowy, niemiły dla innych, zapach. Jedyny skuteczny sposób to zjeść go jak najszybciej. Mniam.
- Vandrer długo zastanawiał się jakim piątym faktem na swój temat Was uraczyć. Jeśli czytacie bloga wiecie już, że nie znosi niemieckiego i czerpie dziką przyjemność z czytania YA celem odmóżdżenia się. 5 fakt pozostaje zatem otwarty, pytajcie w komentarzach sówkę o co chcecie. Dziś dzień sowiej szczerości:)
![]() |
Tego normandzkiego camemberta Vandrer upolował w Szwecji. Całą drogę umilał podróż swoim nieziemskim zgniłym zapachem;) |
Jak widzicie zatem wybredny stwór z tej sówki. Czy któryś fakt na temat Vandrera Was zszokował?
AvE!
Vandrer
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Vandrer dziękuje za wszystkie komentarze. Ceni sobie dyskusję z każdym zainteresowanym:)
AvE!
Vandrer